sobota, 13 marca 2010

Monia i Tusia

To było spotkanie po latach u wspaniałej koleżanki Iwony. Lata temu szalałyśmy na dyskotekach życie było piękne i beztroskie. Potem długo ale to bardzo długo się nie widziałyśmy. Aż w końcu się udało. Iwona jest dalej tą samą wspaniałą piękną dziewczyną co kiedyś pomimo, że los ją nie oszczędzał. Obdarzył ją jednak wspaniałymi córkami. Tusia mały pulpet, tuląca się i uśmiechająca kupi każdego z mety. Ale to małe dziecko tak łatwo nad jego zachwytem. Mnie tym razem zauroczyła starsza córka Iwci - Monia. Taka to ideał córki jaką bym chciała mieć jeśli bym miała. Chociaż nie narzekam na swoich kawalerów. No może czasami :-) Monia trzymaj tak dalej !!! Iwonko do następnego razu. Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie :-)

Przyjażń od lat ..

Przygód kilka