środa, 6 listopada 2013

Listopadowa mini burza, jeden błysk, jeden grzmot...

Takie burze w listopadzie to nic szczególnego jednak dużo z nas odwykło od tych zjawisk. Najpierw była tęcza, potem padał mały grad, jeden błysk i grzmot i burza znikła. Tak na szybko uwieczniłam to co zdążyłam. Na środku pola stały w tej burzy jak i po niej trzy młode sarenki nie robiąc sobie z deszczu nic a nic.







 


 

piątek, 1 listopada 2013

Wyjątkowa noc z 31 października na 1 listopada.

W tym roku Święta Wszystkich Świętych tak jak szybko się zaczęły tak jeszcze szybciej się skończyły. Ponieważ bardzo lubię to święto bo jest choć wielu o tym zapomina jest to święto radosne. W tym roku dokładnie zaraz po północy czyli z 31 października na 1 listopada pojechaliśmy na cmentarz w Raciborzu Studziennej. Tam są pochowani krewni mojego męża. Atmosfera i pogoda dopisała tylko potem rozwinęła się u mnie angina ;-) Ale mimo to nie żałuję takie chwile należy uwieczniać. Mam nadzieję, że miejscowy proboszcz nie dostał zawału. Pozdrawiam również, tych co nie chcieli iść z nami ;-) A zdjęcia dedykuje mojemu koledze fotografowi Łukaszowi Stępniowi z którym to w zeszłym roku upamiętniliśmy to święto robiąc sesje na gliwicki cmentarzu Tak było rok temu A ponieważ obiecałam sobie, że na tym blogu będę mało pisać, zapraszam Was poniżej do obejrzenia foto relacji. Pozdrawiam.