środa, 30 grudnia 2009
Plener -Drzewko Shreka
środa, 16 grudnia 2009
Wystawa I Love Poland Mariusza Foreckiego
Wstępem słów kilka - u Andrzeja fajnie jest :-) pomimo iż pomieszczenie BlackBook jest bardzo małe to jednak jest tam bardzo przyjemnie, żeby nie nazwać przytulnie po ostatniej wystawie. Jednak mimo wszystko jest to magiczne miejsce. Na ten czas doszła zupełnie mi pasująca atrakcja w postaci Cafe Mozart mieszczącej się na przeciwko B.B.
http://01-blackbook.blogspot.com/2009/12/mozart-cafe.html
do której zapraszam. Po prostu niebo w gębie a kalorię co cóż potem można wybiegać z aparatem po wszelakich plenerach.
Co to samej wystawy I Love Poland - i tu mam problem ponieważ nie jestem miłośniczką tego typu fotografii. Ale rzecz jasna o gustach się nie dyskutuje. Natomiast było to i tak jak dla mnie bardzo interesujące zestawienie zdjęć obrazujących polską rzeczywistość lat mojego dzieciństwa i nie tylko. Sam autor bardzo przyjemny i nad wyraz skromny człowiek bardzo dokładnie i ciekawie opowiadał o swych dokonaniach fotograficznych. Późniejsza rozmowa w Cafe Mozart tylko mnie w tym utwierdziła.
http://01-blackbook.blogspot.com/2009/12/mozart-cafe.html
Reasumując bardzo udany wieczór aż szkoda, że tak szybko czas ucieka. Andrzej gratuluje i czekam na następne wystawy.
http://01-blackbook.blogspot.com/2009/12/mozart-cafe.html
do której zapraszam. Po prostu niebo w gębie a kalorię co cóż potem można wybiegać z aparatem po wszelakich plenerach.
Co to samej wystawy I Love Poland - i tu mam problem ponieważ nie jestem miłośniczką tego typu fotografii. Ale rzecz jasna o gustach się nie dyskutuje. Natomiast było to i tak jak dla mnie bardzo interesujące zestawienie zdjęć obrazujących polską rzeczywistość lat mojego dzieciństwa i nie tylko. Sam autor bardzo przyjemny i nad wyraz skromny człowiek bardzo dokładnie i ciekawie opowiadał o swych dokonaniach fotograficznych. Późniejsza rozmowa w Cafe Mozart tylko mnie w tym utwierdziła.
http://01-blackbook.blogspot.com/2009/12/mozart-cafe.html
Reasumując bardzo udany wieczór aż szkoda, że tak szybko czas ucieka. Andrzej gratuluje i czekam na następne wystawy.
wtorek, 15 grudnia 2009
Odszedł człowiek legenda za życia
Jak tylko sięgam pamięciom, już jako mała dziewczynka najciekawsze zdjęcia związane z Nowinami Gliwickimi, bo te właśnie dominowały w moim rodzinnym domu, kojarzyłam z Panem Janem Suchanem.
Po latach zostałam poznana z Panem Janem i od tamtego czasu nie mogłam uwierzyć, że na każdej z możliwych imprez czy to urodzin czy to koncert itp.witam się z Panem Janem zawsze w podobny sposób (patrz zdjęcie poniżej ) po czym jeśli była okazja i czas, którego ciągle mało mogłam porozmawiać. Poznała go moja obecna rodzina, teraz moje dzieci kojarzą Pana Jana z Gliwicką fotografią...
Tacy ludzie nie umierają ... zatrzymali dla nas kadr, zatrzymali czas a tym samym już zawsze będą żyli w naszych sercach.
A więc nie mówię żegnam lecz do zobaczenia a tymczasem spoglądają na nas Panie Janie z nieba i uchwycaj chwile ...... Dzień 14 grudnia 2009 zapamiętam jako Pana podróż w nową przygodę.....
Po latach zostałam poznana z Panem Janem i od tamtego czasu nie mogłam uwierzyć, że na każdej z możliwych imprez czy to urodzin czy to koncert itp.witam się z Panem Janem zawsze w podobny sposób (patrz zdjęcie poniżej ) po czym jeśli była okazja i czas, którego ciągle mało mogłam porozmawiać. Poznała go moja obecna rodzina, teraz moje dzieci kojarzą Pana Jana z Gliwicką fotografią...
Tacy ludzie nie umierają ... zatrzymali dla nas kadr, zatrzymali czas a tym samym już zawsze będą żyli w naszych sercach.
A więc nie mówię żegnam lecz do zobaczenia a tymczasem spoglądają na nas Panie Janie z nieba i uchwycaj chwile ...... Dzień 14 grudnia 2009 zapamiętam jako Pana podróż w nową przygodę.....
Ostatnie pożegnanie...
środa, 9 grudnia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)