W tym roku Święta Wszystkich Świętych tak jak szybko się zaczęły tak jeszcze szybciej się skończyły. Ponieważ bardzo lubię to święto bo jest choć wielu o tym zapomina jest to święto radosne. W tym roku dokładnie zaraz po północy czyli z 31 października na 1 listopada pojechaliśmy na cmentarz w Raciborzu Studziennej. Tam są pochowani krewni mojego męża. Atmosfera i pogoda dopisała tylko potem rozwinęła się u mnie angina ;-) Ale mimo to nie żałuję takie chwile należy uwieczniać. Mam nadzieję, że miejscowy proboszcz nie dostał zawału. Pozdrawiam również, tych co nie chcieli iść z nami ;-) A zdjęcia dedykuje mojemu koledze fotografowi Łukaszowi Stępniowi z którym to w zeszłym roku upamiętniliśmy to święto robiąc sesje na gliwicki cmentarzu Tak było rok temu A ponieważ obiecałam sobie, że na tym blogu będę mało pisać, zapraszam Was poniżej do obejrzenia foto relacji. Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pozdrawiam Izabell..........
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam
OdpowiedzUsuń